Diablo26
Administrator
Dołączył: 18 Paź 2006
Posty: 298
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 14:01, 20 Paź 2006 Temat postu: O Falloucie II |
|
|
Jeżeli przeszedłeś Fallouta 1 zapraszam do dalszej lektury tego tekstu, jeżeli nie to też zapraszam .
Otóż jak dowiedziałeś się w outrze Fallouta 1 twój bohater po uratowaniu tego jakżesz pięknego świata nie został wpuszczony do środka Vault i od tej pory słuch po nim zaginął. Ale nie do końca. Otóż ten wielki człowiek zwany przez potomnych Vault dwellerem poszedł daleko na północ gdzie trafił do pewnej małej wioski-Arroyo. Tam zamieszkał i dożył kresu swych dni ucząc i chroniąc tamtejszą prostą ludność. Jednak w wiosce źle się dzieje. Bydło umiera, dzeci chorują, na polach nic nie chce rosnąć, słowem Arroyo umiera. Ale jest sposób by zapobiec tragedii. Trzeba znaleźć G.E.C.K.-garden of eden creation kit-urządzenie do kontrolowania przyrody które Arroyo zmieni w ziemię mlekiem i miodem płynącą. Pewnie można się zastanawiać skąd takie prostaczki miały by wiedzieć o czymś tak zaawansowanym technicznie jak G.E.C.K., ale po chwili możesz się domyśleć, że skoro Vault dweller tu był, żył i mieszkał to musiał tym ludziom o tym wspomnieć. Tyle odnośnie historii naszego bohatera.
Ale to nie wszystko. Ty graczu wcielasz się w postać potomka Vault dwellera,zostajesz wybrańcem- The Chosen One. Na szczęście znowu możesz samemu stworzyć postać, którą wyruszysz, ale wpierw zanim zaczniesz to robić wysłuchaj trochę o tym co się zmieniło na świecie od twej ostatniej wizyty. świat jaki dziś znamy przestał istnieć, zdmuchnięty przez fale uderzeniowe bomb nuklearnych. Pominę kawałek historii wspomniany przy Falloucie 1, i przjdę od razu do tego co nastąpiło po zniszczeniu Military Base i Vatów produkujących FEV. Otóż armia Mastera rozpierzchła się i Ci mutanci, którzy nie chcieli złożyć broni zostali unicestwieni. Powstały nowe ośrodki władzy, które zapewniały, przynajmniej na pewnych obszarach namiastkę prawa. Pieniądz został przywrócony światu (nareszcie nie ma tych śmiesznych kapsli), a na horyzoncie powstają nowe siły i zarzewia przyszłych konfliktów. Ujawnia się nowa frakcja dotychczas pozostająca w cieniu-Enclave. Co ciekawe nie przez wszystkich dostrzegana jako zagrożenie. Niektórzy ubijają z nimi całkiem niezłe interesy. Kolejnym zagrożeniem jest Jet-narkotyk, od którego uzalżniona jest połowa mieszkańców Północnej Ameryki.
Teraz pozwlę sobię na chwilę refleksji. Gra ta jest robiona przez amerykanów, ale nie ma tu typowego amerykańskiego podziału na dobro i zło. Tutaj każdy ma swoje racje. Każdy chce przeżyć i robi to tak jak uzna za stosowne. Nie dziw się więc, że spotykając w Broken Hills mutantów takich jak np. Marcus, będziesz słyszał, że to Master był nadzieją, dobrem itd. a gracz z części pierwszej to dureń który zniszczył przyszłość mutantów. Twoja postać usłyszy historie o graczu z części pierwszej, spotka nawet jego znajomych (np.Tandi), a także będzie miał(a) okazję dowiedzieć się o historii Vaultów, oraz po co je właściwie zbudowano. To wszystko tworzy obraz świata próbującego dźwignąć się z ran, próbującego powstać na nowo. Podobne rzeczy mogłem napisać przy Falloucie1, ale moim zdaniem bardziej pasują one tutaj, gdyż to właśnie w tej części gry dano graczowi swobodę wyboru o której w części pierwszej raczej nie było mowy.Tutaj nie ogranicza nas czas, i mój apel-NIE WIERZCIE TYM KTÓRZY MÓWIą ŻE CZAS NA PRZEJśCIE FALLOUT 2 JEST OGRANICZONY!!!- po czwartym, albo 3 śnie wystarczy wam odwiedzić wioskę która....a nie powiem aby nie psuć co niektórym zabawy.I po kłopocie. Co więcej nawet główny cel-odnalezienie G.E.C.K nie jest obowiązkowy a Arroyo można wyciąć w pień!!! O tym, że świat Fallouta jest bogaty w questy i inne ciekawe bajery nie muszę chyba nikogo przekonywać. Aby wypełnić wszystkie questy trzeba nad tą grą siedzieć bbaaardzo długo (ja siedziałem 3 tygodnie i do tej pory nie jestem pewien czy wypełniłem je wszystkie dlatego nawet teraz lubię sobię posiedzieć i pograć. Inną ważną cechą tego cRPG są rozmowy. Z nich można się dowiedzieć historii świata, a także Vaultów. Zwłaszcza rozmowy w Oil Rig są bardzo produktywne.
Oj, rozpisałem się .kilka słow o postaci i jej tworzeniu. Zasadniczo nie różni się to od tego z części pierwszej, dlatego powiem tylko zmiany. Otóż niezbędną umiejętnością priorytetową jest Barter-bez tego zginiesz,albowiem zakupy to nieodłączna część gry i wiele godzin spędzisz hasając po sklepach .Także siły nie waro pakować powyżej sześciu, gdyż w późniejszej fazie gry zdobędziesz Adv. Power Armor, która dodaje 4 punkty. Charizma powinna wynosić przynajmniej 4 punty ze względu na przyjaciół Perki i reszta bez zmian( nowych perków dodano ponad 100!!!)
Przyjaciele!!
W stosunku do Fallouta 1 znacznie poprawiono sposób sterowania przyjaciółmi:) Chociaż dalej działają oni samodzielnie, to możemy wydawac im dyrektywy jak mają postępować, jaką zbroję nosić, jakim gnatem walczyć, jakich dragów używać i w ogóle opcji jest mnóstwo. Przyjaciel pełni w Fallout 2 bardzo ważną rolę. osłania nam plecy, biję się z nami, a także pełni roli jucznego muła na którego można zapakować co się tylko chce(byle nie przekroczyć limitu wagowego). Jako, że obszar gry uległ kilkukrotnemu powiększeniu oddano do naszej dyspozycji SAMOCHÓD. tak tak, można go zdobyć w jednym z questów, a bez niego ukończenie niektórych jest wręcz niemożliwe.
A teraz coś smutnego.Otóż w Falloucie 2 występuję niewiarygodna ilość buraków uprzykrzających życie. Część z nich została poprawiona w patchach, ale niektóre z nich zostały. To jedyny zgrzyt jaki występuje w tym cRPG.
Dodatek-czytać na własną odpowiedzialność-mimo wszystko i tak gorąco zachęcam:))))
Poseidon Oil-Gecko5-PoseidonNet-Enclave-?Project Vault?-Vault 13
Co łączy te kilka pojęć? Otóż wszystkie one dotyczą przyczyny zamieszania w części pierwszej i powstania mitu Vault dwellera. Otóż przed Wielką Wojną rząd USA zawczasu się przygotował budując podziemne krypty-Vaulty. Jednak nie wszystkie one były odpowiednio przygotowane-Nie wiem jak dokładnie nazywać miał się ten eksperyment dlatego nazwałem go Project Vault . wW niektórych Vaultach brakowało wody, w innych żywności, jedne otwierały się samoczynnie po kilku miesiącach, a w jeszcze innych przebywali sami męszczyźni lub kobiety. Chciano zbadać jak istoty ludzkie poradzą sobie w tak niesprzyjających warunkach. Jednak okazało się, że wymknęlo się to spod kontroli gdyż mimo tak zabójczego promieniowania ludzie na zewnątrz potrafili przeżyć. Wytworzyły się nowe mutacje i ludzie nie byli już tacy sami jak kiedyś. Poseidon Oil to firma Rządowa, na której platformie wiertniczej po wojnie zainstalował się rząd USA2 . Podpatrywali oni co działo się na świecie i uznali że to jest be, poczym postanowili to zniszczyć. Ułatwił im to wirus FEV, który służył Masterowi do przemienienia ludzi w mutanty. FEV miał jedną wadę-ludzie buli silni, ale w większości strasznie głupi. Rząd USA2 c zyli właśnie Enclave zmienił naturę wirusa tak aby zabijał on tylko zmutowane osobniki, które w ich rozumieniu nie były już reprezentantami gatunku pkreślanego mianem Homo Sapiens. Tu dochodzimy do Vaultu 13 i wioski Arroyo. Mieszkańcy Vaultu byli "nieskażeni" mogli więc posłużyć do testów razem ze "zmutowanymi" z wioski Arroyo. To wyjaśnia zniknięcie mieszkańców wioski i Vaultu, a także opustoszenie innych Vaultów. One po prostu zostały Otwarte Przez Enclave'ów. A Gecko5 i PoseidonNet? To taka ciekawostka. Można będąc w Gecko połączyć się przez tamtejszy terminal (właśnie PoseidonNet, gdyż Reaktor ten był własnością Poseidon Oil) z Navarro i pogadać z Enclave'ami. To by było na tyle.
Post został pochwalony 0 razy
|
|